,,Unicestwiona pamięć'' - fotorelacja (1). Od dawna już myślałem o fotorelacji z dawnego legnickiego cmentarza. Właściwym miesiącem na ten temat byłby zapewne listopad. Życie nie znosi jednak próżni i przyczyny niezależne ode mnie wprost zmuszają do zajęcia się legnicką nekropolią. Nie będzie to sprawa łatwa - historia likwidacji dawnej niemieckiej nekropolii do dziś nie doczekała się wyczerpującej pracy historycznej (przynajmniej ja takowej nie znam). Sprawą cmentarza interesuję się od co najmniej dwóch lat. Impulsem do poszukiwań stał się zrobiony z płyt cmentarnych mur, który kiedyś niezwykle mnie zaintrygował. Przekonałem się, że sprawa likwidacji cmentarza do dziś budzi niezwykłe emocje, stając się często siedliskiem kłamliwych spekulacji i półprawd. Obecny park niegdyś był integralną częścią legnickiego cmentarza. Po grobach nie został prawie żaden ślad.
Dziękuję za słowa uznania.Myślę,że zrobię także kiedyś fotorelację o głównej części cmentarza.Napisałem ,że nie znam wyczerpującej pracy-właściwie to nie znam żadnej pracy historycznej o losach cmentarza po roku 1945.Staram się opowiedzieć o tym co wiem-te oceny napełniają mnie przekonaniem,że mój amatorski wysiłek nie okazał się daremny.
I z mojej strony wyrazy uznania za fotorelację. Kolejny rozdział legnickiej historii, który nadal jest postrzegany jako "tabu". Trudno powiedzieć czy kiedykolwiek doczekamy się sensownego opracowania zawierającego podstawowe fakty, kto, kiedy, na czyje polecenie dokonał liwkidacji niemieckiego cmentarza w Legnicy. To raz, a dwa czy forma kamieni, jako nagrobków była, aż tak popularna na niemieckich dolnośląskich cmentarzach? Czy też fakt, że kamienie ciężko zniszczyć czy przerobić, w przeciwieństwie do płyt nagrobnych, skutkuje tym, że to najlepiej zachowane ślady niemieckiej nekropolii w Legnicy?
Cieszę się z ciekawej refleksji.Zapewne znacie legnicki mur -to tysiące niemieckich nagrobków ciągnące się kilometrami.Tak wielka praca i jej koszty bez wątpienia muszą znajdować odbicie w miejskich dokumentach.Zgadzam się,że na sensowną pracę przyjdzie nam zapewne długo poczekać.W innych znanym mi miejscowościach
sprawy likwidacji cmentarzy są przynajmniej lapidarnie opisane -w Legnicy to nadal temat tabu.
Marzy się kolejna fotorelacja,niezmiernie jednak trudno zebrać mi jakieś sensowne informacje.
Jedno dla mnie nie ulega wątpliwości-jedno z najpiękniejszych miejsc przedwojennej Legnicy zostało w większości zniszczone.Popatrzcie na wejście główne;
Kto to zniszczył i po co ? Ręce opadają.
Kto: my Polacy, ale w zupełnie innej ówczesnej rzeczywistości. Dziś z perpektywy ok. 60 - 65 lat od tych zdarzeń postrzegamy likwidację cmentarza jako zbrodnię. Wówczas, tuż po wojnie, gdy w społeczeństwie rany nadal krwawiły, bardzo łatwo było o społeczną akceptację tego procederu - wówczas wszystko co niemieckie było złe i w imię "rekompensaty" na Ziemiach odzyskanych winno się zatrzeć każdy ślad niemieckiego "tymczasowego" panowania na tych ziemiach. Dziś w UE i Nato znajdujemy się w zupełnie innej sytuacji i w zupełnie innych relacjach z naszymi zachodnimi sąsiadami. To odpowiedź: Po co... Napewno dodatkowo podpierano się argumentami typu - kto będzie dbał o niemieckie nagrobki - cmentarz szybko zdziczeje i stanie się miejscem niebezpiecznym. Po co szukać nowego miejsca na polski cmentarz, skoro jest "gotowy" teren o pow. kilkudziesięciu ha. Gotowy - no właśnie. Nagrobki można "uporządkować" i spychaczem. Kilka dni roboty i mamy rozplantowany teren. A co ze szczątkami ludzkimi, które znajdowały się pod owymi nagrobkami? Szczątki wydobyto? Jeśli tak to gdzie złożono. Teren nadsypano i obecnie przez ostatnie kilkadziesiąt lat Polacy chowani są "na" Niemcach? Raczej nie bo zarówno wejścia na cmentarz jak i kaplica nadal otacza teren na tym samym poziomie. Raczej nie słyszało się i nie widziało by przy kopaniu grobów wydobywać niemieckie szczątki... I to jest dla mnie największa zagadka wymagająca odpowiedzi i rozwiązania. Nagrobki to rzecz zauważalna, którą łatwo wytłumaczyć, ale co z tym czego na cmentarzu nie było widać... Ta cisza, brak jakichkolwiek informacji w tej sprawie - poraża.
/
